#1 2008-08-20 14:17:29

Tioger

Administrator

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-07-06
Posty: 83
Punktów :   
WWW

Porady dotyczące jazdy

Po kursie, czy przed kursem na prawo jazdy - nie będziesz umieć dobrze jeździć. Nie łudź sie - po kilkunastu godzinach jazdy nikt nie stanie się dobrym kierowcą. Bez obycia z jezdnią, ruchem i bez wieloletniego doświadczenia każdy jest bardzo narażony na wypadek.
Ten dział doświadczenia nie zastąpi, ale przynajmniej może pomóc ci w codziennej jeździe.

Niebezpieczeństwa na drodze

W tym samym momencie, gdy zdasz sobie sprawę, że każdy przedmiot, pojazd i osoba na drodze są twoimi śmiertelnymi wrogami, zrobisz pierwszy krok ku większemu bezpieczeństwu. Nie ma co "owijać w bawełnę" - na drodze zabić cię może wszystko. Od śliskich pasów na jezdni, przez przebiegającego psa, leżącą deskę, staruszka przechodzącego na czerwonym świetle, pijanego motocyklistę czy kierowcę samochodu ogarniętego nadmiernymi ambicjami.
Najbardziej niebezpiecznym w skutkach wypadkiem nie jest wywrotka po wpadnięciu w poślizg, lecz zderzenie z innym pojazdem. Kierowca motocykla, nie chroniony pasami bezpieczeństwa i strefą zgniotu, narażony jest znacznie bardziej na złamania czy rozbicia prowadzące do smutnego końca. To truizm, oczywiście, ale wielu z nas podczas jazdy raczy o tym zapominać. Są dwie szkoły zachowania w takim przypadku - jedni twierdzą, że należy aż do samego końca starać się wyhamować i ominąć przeszkodę; inni, że należy starać się przewrócić. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdzie człowiek. Jeśli upadek i ślizg po drodze może zwiększyć szanse na przeżycie - czemu nie? Ale większość osób skłania się jednak przy próbach kontrolowanego hamowania aż do końca i próbie ominięcia przeszkody. Uwaga! Nie blokujmy kół.

W czasie jazdy w mroźne dni, w deszczu lub w czasie mgły szczególną uwagę należy przykładać do poziomych znaków na jezdni. Pasy na przejściach dla pieszych, czy na skrzyżowaniach mogą stanowić zdradliwą pułapkę na nieopierzonego jeźdźca. Przez wiele lat w wielu miastach stosowano do malowania ich specjalną farbę, która jest niezwykle śliska. Nawet w czasie jazdy na wprost tylne koło może zacząć "uciekać". Obecnie coraz częściej stosuje się mniej poślizgowe metody, jednakże nawet i one nie są w stu procentach skuteczne.

Podczas jazdy należy pamiętać, że każdy pojazd znajdujący się na jezdni może być naszym potencjalnym zabójcą. Szczególnie niebezpieczni są kierowcy taksówek oraz samochodów ciężarowych - roszczących sobie prawo do użytkowania całej jezdni bez względu na panujące warunki. Taksówkarze znani są ze swej arogancji, chamstwa i bezczelności, należy więc unikać jak ognia kontaktów z nimi. Potrafią bez żadnego powodu nagle zmienić pas, nie włączając przy tym nawet na sekunde kierunkowskazu. Jakie mogą być następstwa takich manewrów - nie trzeba tłumaczyć. Osobnym tematem jest widoczność motocyklisty na jezdni. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nawet jadąc na światłach, w ubranku odblaskowym - możemy zostać nie zauważeni. Dotyczy to szczególnie przypadków, gdy znajdujemy się w "kącie martwym" samochodu - czyli w miejscu gdzie kierowca nie może nas zauważyć w żadnym lusterku. Takie miejsce zazwyczaj znajduje się po obu stronach pojazdu, nieco z tyłu. Nie należy długo utrzymywać się w tej strefie. Najlepiej albo jechać z dużym odstępem za pojazdem, przed nim lub dokładnie na wysokości kierowcy, żeby przy spoglądaniu na lusterko zauważył nas przez szybę. Jednocześnie lepiej jechać po lewej stronie pojazdu niż po prawej - kierowcy zdają się zapominać patrzeć w prawe lusterko. Należy równierz samemu zadbać o to, by być zauważanym. Statystyki prowadzone przez różne agencje wskazują jasno jedno - kamizelka odblaskowa zmniejsza znacznie ryzyko wypadku.

Kolejnym ważnym czynnikiem jest obserwacja ruchu. W czasie jazdy za samochodem należy starać się patrzeć "przez niego". Nie wystarczy obserwować pojazdu jadącego bezpośrednio przed nami. Optymalnym wyjściem jest obserwowanie zachowania pojazdów poprzedzających ten przed nami, aby reagować jeszcze zanim ten zareaguje. Jeśli widzimy, że samochody jadące daleko przed nami zaczynają hamować, zacznijmy manewr jeszcze przed reakcją kierowcy z przodu. Pozwoli to na bezstresową jazdę nawet w warunkach wzmożonego ruchu. Uważna obserwacja zachowania innych uczestników drogi oraz przewidywanie ich poczynań to najważniejszy klucz do uniknięcia wypadku.

Następny truizm - nadmierna prędkość. Tyle się słyszy o wypadkach spowodowanych "niedostosowaniem prędkości do panujących warunków na jezdni". Nie oznacza to jednak, że kierowca przekraczał dozwoloną znakami prędkość. Dostosowanie prędkości do panujących warunków oznacza jazdę z taką prędkością, która umożliwi skuteczny manewr "obronny" w każdej sytuacji. Jeśli znaki mówią o ograniczeniu prędkości do 80 km/h, a na drodze mgła - nie oznacza to, że możemy jechać 80 km/h. Należy zwolnić do takiej prędkości, która umożliwi zatrzymanie pojazdu w przypadku nagłego wyłonienia się przeszkody z mgły. Na warunki jazdy wpływ ma wiele czynników - zewnętrznych i wewnętrznych. Do zewnętrznych możemy zaliczyć na przykład: panującą pogodę, natężenie ruchu, widoczność, porę dnia, przeszkody terenowe, czy ukształtowanie terenu. Do wewnętrznych - umiejętności jazdy kierowcy, samopoczucie, jakość wzroku, stan prowadzonego pojazdu, stopień zmęczenia itp. Każdy z tych czynników może wpłynąć na bezpieczeństwo podróżowania. Jeśli na zewnątrz panuje doskonała pogoda i jest niewielki ruch, a jednocześnie narzekamy na słaby wzrok, kiepski sprzęt i ogólnie nędzne samopoczucie - lepiej zwolnić.
Rozsądek i nie przecenianie swoich możliwości - dzięki temu szanse przeżycia wzrastają.

Szybkie wchodzenie w zakręty to krok w stronę szybkiego wyjścia w rów. Każde mocne pochylenie motocykla wiąże się z ryzykiem upadku. Na nic zdadzą się siły odśrodkowe i dośrodkowe, specjalnie profilowane opony i wysokie umiejętności kierowcy, gdy podczas składania się z zakręd pod koła dostanie się żwir lub piasek. A nigdy nie wiadomo czy na zakręcie, który sto razy pokonywało się bez problemów, przy sto pierwszym razie nie napotkamy "niespodzianki". Lepiej z mniejszą prędkością i pochyleniem wchodzić w zakręty niż wychodzić z nich z rozwalonym sprzętem i obtarciami na całym ciele.

Skoro mowa o oponach - jakże często jest to element bezpieczeństwa, na którym najwięcej się oszczędza. Jeździmy na gumach bez bieżnika, nie dostosowanych do panującej temperatury. A przecież brak bieżnika w czasie jazdy w deszczu porównywalny może być do jazdy po lodzie. Używanie letnich opon do jazdy w zimie powoduje ich twardnienie i zmniejszoną przyczepność. Efektem jest szczęśliwa mina kierownika serwisu, w którym zostawiliśmy ciężkie pieniądze po naprawie jednośladu, uszkodzonego w czasie wypadku. Rozumiem chęć niesienia pomocy innym, ale czemu robić to tak wielkim kosztem?


Pal gumę nie duszę!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
edytor png niepełnosprawni nad morzem www.piesy.pl